Ostatni etap kenijskiej wyprawy Klubu Sportowego Polskie Himalaje to „skok” z masywu Mount Kenya nad Ocean Indyjski, do „naszych” dzieci, które czekały na nas od paru miesięcy. Czekając uczyły się kilku piosenek w podziękowaniu, że zapaliliśmy im światło nadziei w mrocznym do niedawna tunelu. „Podróżuję i pomagam” nie jest pustym, propagandowym tylko hasłem klubu.
Nadchodzi taki czas, w którym stajemy się wrażliwi na pewne wołanie. Są gdzieś (chociażby tu w Kenii) umierający ludzie. Pora podać im swą pomocną dłoń, najwspanialszy ze wszystkich możliwych darów.
We are the world, we are the children… Jesteśmy światem, jesteśmy dziećmi. Jesteśmy tymi, którzy rozpogadzają dzień, więc zacznijmy poświęcać się dla innych…
Okaż im swoje serce żeby zobaczyli, że ktoś przejmuje się ich losem, a staną się silniejsi i wolni, tak jak pokazał nam to Bóg, przemieniając kamień w chleb. Tak i my wszyscy musimy wyciągnąć do nich pomocną dłoń.
Wizyta uczestników wyprawy Mount Kenya 2025 była też okazją do wspólnego przeżywania urodzin Jakuba Wojkowskiego z Krakowa i 14 uczniów szkoły podstawowej oraz gimnazjalnej w Junju, którą opiekuje się klub Polskie Himalaje wraz z gronem darczyńców.
„Wizyta w afrykańskiej szkole powinna być dla naszych europejskich uczniów obowiązkowym punktem programu podstawowego szkolnictwa. Jak się zobaczy na własne oczy, z jednej strony nędzę i ubóstwo tych dzieci, a z drugiej szczery entuzjazm i głęboką wiarę w lepsze jutro, to przewartościowuje się nam cały dotychczasowy światopogląd” – napisał na swej stronie solenizant.
Mija 40 lat od wydania słynnego singla „We Are the World”. Wzruszający hymn jest wspólnym dziełem wielu wspaniałych artystów, którzy dziś należą do grona ikon świata muzyki.
Celem artystycznego zrywu amerykańskich twórców było zebranie funduszy na pomoc dla ofiar głodu w Afryce. Utwór Michaela Jacksona i Lionela Richie jest wciąż aktualnym przebojem, rozbrzmiewającym w stacjach radiowych i telewizyjnych na całym świecie.
