W Nepalu, przy szlaku prowadzącym do bazy pod Mount Everestem, stanął Memoriał Polskich Himalaistów. Budowa czortenu przypadła w szczególnym roku – roku 80-lecia polskiego himalaizmu, 30. rocznicy największej polskiej tragedii w Himalajach Mount Everest 1989 i tragicznej śmierci Jerzego Kukuczki oraz wyprawy trekkingowej Lhotse 2019, a także 60-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Nepalem.
Monument usytuowany jest na terenie Parku Narodowego Sagarmatha w Namche Bazar na wysokości ok. 3500 m przy popularnym szlaku z Lukli pod najwyższą górę Ziemi. Miejsce to zostało wyznaczone przez dyrekcję parku, a pierwsze prace rozpoczęły się jeszcze w październiku 2018 roku. Na czortenie umieszczono tablice z nazwiskami wszystkich – 33 Polaków, którzy na zawsze pozostali na 14 ośmiotysięcznikach.
„To zupełnie nowe miejsce, w pięknie położonym widokowo punkcie, wyznaczonym przez dyrekcję parku Sagarmatha na tego typu budowle. Polska, jako pierwszy kraj, po załatwieniu niezbędnych formalności i długim procesie legislacyjnym, otrzymała zgodę na postawienie tam czortenu” – powiedział Marcin Mentel, który z ramienia Klubu Sportowego Polskie Himalaje koordynował wszelkie działania związane z budową memoriału.
Jak zaznaczył, dużą pomoc w załatwianiu różnych formalności okazał honorowy konsul generalny RP w Katmandu Lokmanya Golchha.
„Jestem bardzo zadowolony, że wielomiesięczne starania o zezwolenie na postawienie Memoriału Polskich Himalaistów zostały uwieńczone sukcesem. Przyznam, że łatwo nie było, bo to wyjątkowe miejsce. W 1979 roku Park Narodowy Sagarmatha wpisano na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Na jego terenie są trzy ośmiotysięczniki: Mount Everest, Lhotse i Czo Oju” – podkreślił konsul.
Zamocowanie płyt z nazwiskami 33 osób okazało się sporym wyzwaniem. „To prawie jak wspinaczka na Everest. Z Katmandu wysłaliśmy śruby, wkręty, wiertła, a tragarz zaniósł to wszystko wraz z tablicami z Lukli do Namche. Podczas wywiercenia dziur na wkręcenie śrub okazało się, że wiertarka nie poradzi sobie z tym materiałem. Jedyny sposób to dużo silniejszy przyrząd na prąd. Taki znaleziono w Lukli. Kolejnym problemem było doprowadzenie prądu do memoriału. W Namche udało się w końcu kupić dwa przedłużacze po 100 metrów i płyty zostały umocowane” – dodał Marcin Mentel.
Uroczyste odsłonięcie tablic odbyło się 20 października. Odprawiona została też tradycyjna pudża. Obrzęd modlitewny sprawował mnich z klasztoru w Namche, do którego przekazano kilka sztuk fotogramów. Wcześniej prezentowane były w Katmandu na wystawie największych osiągnięć w 80-leciu polskiego himalaizmu. Część zdjęć eksponowana jest w Międzynarodowym Muzeum Gór w Pokharze, zwanym także muzeum himalajskim, a także w hotelu Vaishali w Katmandu, będącego w październiku bazą klubu Polskie Himalaje.
W otwarciu uczestniczyło kilkadziesiąt osób z dziesięciu województw, które zapaliły przy biało-czerwonym memoriale 33 znicze.
Memoriał został zbudowany „na kredyt”. Dotychczas poprzez portal zrzutka.pl zebrano 31 procent środków. Zachęcamy do wsparcia tego przedsięwzięcia https://zrzutka.pl/zbudujmy-memorial-polskich-himalaistow Każda wpłata premiowana jest upominkami.
Powyżej memoriału, pod południową ścianą Lhotse (8511m), jest czorten pamięci Rafała Chołdy (1985), Czesława Jakiela (1987) i Jerzego Kukuczki (1989), którzy zginęli podczas wypraw na tą ekstremalnie trudną ścianę czwartego pod względem wysokości szczytu Ziemi. Pod tym obeliskiem 24 października, w 30. rocznicę śmierci Kukuczki, spotka się 30 uczestników wyprawy trekkingowej Lhotse 2019. Wśród nich będzie m.in. Cecylia Kukuczka.